Kim one są?

Skoro jesteś na tej stronie, pewnie interesują Cię zwierzęta. Tak, zwierzęta potrafią fascynować! Królestwo zwierząt jest ogromne i bardzo zróżnicowane: od dwudziestogramowych kolibrów, których maleńkie serca biją do 600 razy na minutę, poprzez niedźwiedzie, które zapadają w sen zimowy, podczas którego nie jedzą i nie piją, a ich metabolizm bardzo zwalnia, aż po płetwala błękitnego, który waży do 190 ton i odżywia się planktonem.

Zwierzęta zajmują Ciebie i nasze stowarzyszenie również dlatego, że wiele z nich potrafi odczuwać ból, doświadczać emocji i myśleć. Ranny w wypadku samochodowym pies potrzebuje pomocy i środków przeciwbólowych podobnie jak człowiek. U znanych nam psów i kotów z łatwością rozpoznajemy radość, strach i smutek. Psy uczą się rozpoznawać, kiedy przyszedł czas spaceru. Znane nam zwierzęta zapamiętują i rozpoznają inne zwierzęta, ludzi i miejsca. Mają swoje sympatie i antypatie. Mają potrzeby. Nie jest im wszystko jedno co się z nimi dzieje. Udomowione zwierzęta są jak dzieci w tym sensie, że wymagają naszej ochrony i opieki, a także dlatego, że da się je skrzywdzić. Zwierzęta dzikie przypominają nam, że nie tylko my ewoluowaliśmy na tej planecie i że Ziemia to nasz wspólny dom.

Każde zwierzę jest inne. Są psy odważne i nieśmiałe. Koty towarzyskie i koty samotniki. Są zwierzęta ciekawskie i mało zainteresowane otoczeniem, jedzące wszystko i wybredne, energiczne i bardzo spokojne. Częściowo zależy to od gatunku czy od rasy (jeśli zwierzę jest rasowe), ale w dużej mierze od indywidualnego zwierzęcia. Sposób bycia, podejście do otoczenia zmienia się też wraz z wiekiem i doświadczeniem życiowym. Inaczej zachowuje się roczny kot, którego w życiu spotkały same dobre rzeczy, a inaczej ten sam kot parę lat później, szczególnie jeśli ktoś go skrzywdził. Ci, którzy ratują skrzywdzone zwierzęta, obserwują nieraz powracające zaufanie i radość życia.

Każde zwierzę jest odrębną jednostką. Jak powiedział Tom Regan, autor teorii praw zwierząt, zwierzę ma nie tylko biologię, ale też biografię. Zwierzęta rozwijają się, dojrzewają i starzeją. Doświadczają, reagują na to, co je spotyka, kojarzą, zapamiętują. Uczą się ufać lub być nieufne, bać się lub się nie bać, dostawać to co chcą lub unikać tego, czego nie chcą. Ich życie jest dla nich ważne. Kiedy pies jest chory, właściwą odpowiedzią jest leczenie go, a nie zabicie i wymiana na „lepszy model”. Właśnie dlatego, że pies jest niepowtarzalną jednostką, istotą, która chce żyć, a nie rzeczą, którą się używa i wymienia. Czy nie masz wrażenia, że rozmawiając o zwierzętach ludzie często skupiają się tylko na domowych i wolno żyjących?

A przecież nie tylko pies, kot czy tygrys czuje, myśli i chce żyć. Pod tym względem pies i kot nie różni się od świni, krowy, kury czy ryby. Ludzie, którzy w schroniskach typu „sanctuary” zajmują się uratowanymi z ferm lub targów zwierzętami hodowanymi wcześniej na mięso, dla mleka czy jajek, mają okazję poznać te zwierzęta bliżej, doświadczyć ich różnorodności, radości życia, przyjaźni. Widzą też jak bardzo zwierzęta te mogą być skrzywdzone – fizycznie i psychicznie. Natomiast z rybami mamy niewiele do czynienia i nie znamy ich zbyt dobrze. Lukę w naszej wiedzy zapełniają naukowcy, którzy wiedzą już dużo o wielu gatunkach ryb – o ich zdolności do odczuwania bólu, relacjach społecznych czy nawet o używaniu narzędzi. Niestety część takich badań wiąże się wciąż z krzywdzeniem zwierząt.

Esther the Wonder Pig

Esther pojawiła się w życiu swoich opiekunów w 2012 roku jako prezent. Miała być świnką miniaturką. Dziś waży 300 kilogramów i od dawna nikt już nie ma wątpliwości, że została kupiona jako młodziutkie prosię od hodowcy, który zamierzał sprzedać ją, już podrośniętą, do rzeźni. Esther była prezentem, a została ukochaną członkinią rodziny i otworzyła swoim opiekunom oczy na “te inne” zwierzęta. Niedługo po pojawieniu się Esther przestali jeść mięso, a jakiś czas później zostali weganami. Dziś kuchnię roślinną nazywają kuchnią zatwierdzoną przez Esther. Nowa podopieczna zainspirowała ich też do utworzenia schroniska, w którym dziś mieszkają świnie, krowy, kozy, koń, osioł i kury – wszystkie uratowane przed śmiercią w rzeźni. Esther wciąż mieszka w domu, ma materac, gdzie z koców szykuje sobie gniazdo do spania, przyjaźni się ze swoimi ludźmi i psami.

Kura Bobby Bob Bob

Bobby Bob Bob jest kurą uratowaną z klatkowej fermy jajecznej w 2014 roku. Badanie i prześwietlenie wykazało zmiażdżone kręgi, infekcję płuc i uszkodzenie nerwu wzrokowego, a także obecność śrubki w żołądku. Bobby ma też okaleczony dziób (standardowa forma okaleczania kur trzymanych w klatkach, żeby nie dziobały się nawzajem). Jak pisze Tamara Kenneally, która współtworzy schronisko dla zwierząt takich jak Bobby i jest fotografką zwierząt, gdyby Bobby była psem czy kotem, jej opiekunowie byliby oskarżeni o znęcanie się nad zwierzętami. Bobby jest „tylko” kurą i liczy się tylko jako maszyna do jajek. Za jej cierpienie z tym związane nikt nie zostanie skazany. Bobby obecnie przyjmuje cały czas leki, w tym przeciwbólowe, chodzi tam, gdzie ma ochotę (lubi chodzić za Tamarą), i mimo wszystko cieszy się życiem.

Krowa Borutka

W 2008 roku krowa Borutka dosłownie wzięła los we własne nogi i uciekła z rzeźni w Suwałkach podczas przeładunku. Przebiegła następnie pół miasta, a za nią w pościg udała się policja i straż pożarna. Niestety dogoniono ją, otumaniono lotkami ze środkiem usypiającymi i jej los ponownie zawisł na włosku: została odwieziona do rzeźni. Choć została wykupiona przez Fundację Przystań Ocalenie i Fundację Viva! Akcja Dla Zwierząt, Powiatowy Lekarz Weterynarii wydał na nią wyrok śmierci. Sprawa została nagłośniona i ostatecznie, Borutka zamieszkała w Przystani Ocalenie, gdzie zaprzyjaźniła się z innymi krowami. Jak się domyślacie, Borutka była wyjątkiem. Pozostałe krowy, które były z nią w transporcie straciły życie.

Suczka Walentyna

Porzucona w środku zimy 2012 roku siedziała przy drodze. Wychłodzona, odwodniona, z otwartą raną na ciele, została znaleziona i uratowana przez wrocławską Ekostraż. Jej zły stan zdrowia potwierdziły badania krwi i oględziny uzębienia. Po długiej kuracji w domu tymczasowym Walentyna odzyskała zdrowie i chęć do życia. Adoptowana, cieszy się szczęśliwym życiem w nowym domu.

Lisica Fluffy

Fluffy jest lisicą uratowaną z fermy futrzarskiej. Na fermie pełniła rolę samicy rozpłodowej, której dzieci były przeznaczane na śmierć na futra. Bezpieczne schronienie dała jej Fundacja Viva - Fluffy mieszka obecnie w schronisku w Korabiewicach. Jest delikatna i nieufna. Lubi poduszki, kocyki i kołderki, w które może się wtulać.

Gołąb Astro

Astro to rasowy ptak – polski długodzioby lotny. Został znaleziony przed jednym z krakowskich marketów. Był poturbowany, a jego prawe skrzydło było złamane. Dzięki interwencji Fundacji Czarna Owca Pana Kota udało się go przetransportować z bezpieczne miejsce i zapewnić opiekę weterynaryjną. Podjęte działania pomogły rehabilitacji skrzydła, które się zrosło. Niestety los nie był łaskawy dla Astro, ponieważ okazało się, że ma chore nerki. To oznacza, że ptak nie będzie mógł nigdy żyć na wolności. Dzięki wsparciu wielu osób Fundacji udało się wybudować domek dla ptaków, które wymagają stałej opieki. Ptaki funkcjonują tam w warunkach, które są możliwie najbliższe naturalnym. W domu tym zamieszkał również Astro.

Fretka Dorian

Jesienią 2012 roku Straż Miejska dostała zgłoszenie o poruszającym się pudełku wyrzuconym do kontenera na śmieci nieopodal bloku mieszkalnego. W pudełku była fretka. Gdyby nie zgłoszenie, zakończyłaby życie w śmieciarce. Dorian odzyskał ufność do ludzi w domu tymczasowym, a adoptowany na stałe zamieszkał z drugą fretką, z którą się zaprzyjaźnił.

pokaż kolejne

Empatia poleca

Empatyczne rozmowy: Blogowanie jako sposób na życie, czyli wywiad z Konradem Budzykiem vel Blendmanem

Król past i hummusów, a także zwycięzca Potyczek kulinarnych 2017 zorganizowanych w ramach corocznej imprezy Tydzień Weganizmu, Konrad Budzyk vel Blendman wydał niedawno swoją ...

Czytaj dalej

Pomóż nam działać

Wspieraj Empatię

Darowizna

Podaj kwotę

1.5_procentpodatku

Przekaż